Szesnaście ton

Smugglers

        e                  D7         e
1. Ktoś mówił, że z gliny ulepił mnie Pan,
                               D7      e
   Lecz przecież się składam z kości i krwi,
     G                a
   Z kości i krwi i z jarzma na kark,
     H7             e
   I pary rąk, pary silnych rąk.

                               D7        e
Ref. Co dzień szesnaście ton i co z tego mam?
                              D7         e
     Tym więcej mam długów im więcej mam lat.
         G                     a
     Nie wołaj Święty Piotrze, ja nie mogę przyjść,
        H7            e
     Bo duszę swoją oddałem za dług.

2. Gdy matka mnie rodziła, pochmurny był świt.
   Podniosłem więc szuflę, poszedłem pod szyb,
   Nadzorca mi rzekł: nie zbawi cię Pan,
   Załaduj co dzień po szesnaście ton.

Ref. Co dzień szesnaście ton...

3. Czort może dałby radę, a może i nie,
   Szesnastu tonom podołać co dzień.
   Szesnaście ton, szesnaście jak drut,
   Co dzień nie da rady nawet i we dwóch.

Ref. Co dzień szesnaście ton...

4. Gdy kiedyś spotkasz mnie, lepiej z drogi mi zejdź,
   Bo byli już tacy - nie pytaj, gdzie są.
   Nie pytaj gdzie są, bo zawsze jest ktoś,
   Nie ten, to ów, co urządzi cię.

Ref. Co dzień szesnaście ton...